Karta rowerowa dla Pruszkowa

Dziecko w wieku 10 lat ma prawo posiadać kartę rowerową. Obowiązek wręcz, jeżeli chce się jeździć rowerem po drogach. Ale czy wyobrażacie sobie tego dziesięciolatka skręcającego w lewo na Rondzie Dmowskiego?

W Międzynarodowy Dzień Dzieci Ulicy zorganizowaliśmy zaległą lekcję wychowania komunikacyjnego w ramach Rajdu Rowerowego WFistów 2021, którym promowaliśmy konieczność posiadania karty rowerowej przez uczniów tychże nauczycieli. Nauczyciele nie wiedzieli bowiem, że ich uczniowie mają obowiązek poruszania się po drodze publicznej z kartą rowerową od 10 roku życia, wskazywali 12 lat. W ramach zaległej lekcji dzieci przeszły obowiązkowe elementy umiejętności, które wymaga się na egzaminie, czyli ćwiczenia pierwszej pomocy, serwisowania rowerów i zasad wykonywania manewrów na drodze. Miejscem ćwiczenia było Miasteczko Ruchu Drogowego Straży Miejskiej w Warszawie.

Data zaległej lekcji raczej przypadkowa, bo w Polsce obchodzimy tego dnia Dzień Czekolady, nie wiedzieć czemu akurat 12 kwietnia, bo dla mojego pokolenia zawsze to był 22 lipca, ale do sedna.

C9

Pierwszą pomoc i serwisowanie rowerów dzieci mają w małym palcu. Gorzej z zasadami. Jak u dorosłych jednym idzie lepiej, drugim gorzej. Dzieci szybko łapały zasady pierwszeństwa, NAKAZ jazdy drogą rowerową, obowiązek zatrzymania roweru na znaku STOP, obowiązek oczekiwania na zaprzestanie nadawana sygnału czerwonego przy podniesionych rogatkach. Do końca jednak musieliśmy zwracać uwagę na znak C-9 – nakaz jazdy po prawej stronie znaku. Wszystkie dzieci, które przewieźliśmy kiedykolwiek na Sołtyka, mają problem drogą dwujezdniową dwupasmową. Dzieci, spora ich część, traktowały prawą jezdnię jako dwukierunkową, dokładnie tak, jak dorośli na autostradach. Gwizdek był również potrzebny na rondzie. Dzieci, jak dorośli, nie radziły sobie z dwupasmowością ronda, traktują pasa wewnętrzny, jako prawy drogi dwukierunkowej, czyli zamiast skręcić w prawo i objechać wyspę w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, skręcały w lewo jadąc pasem wewnętrznym w przeciwnym kierunku, traktując pozostałe wloty na rondo, jako małe skrzyżowania. Dorosłym też to się zdarza.

Model

Lekcje na Sołtyka w 2021 roku uświadomiły nam, lekcja wczorajsza nas tylko utwierdziła, że ile szkół w Polsce, tyle modeli kształcenia na kartę rowerową. W dużej mierze, model ten opiera się o przedmiot „technika”, w ramach którego nauczyciel techniki między nauką posługiwania się młotkiem i szydełkiem przygotowuje klasy do egzaminu na kartę rowerową. Nie ma wspólnego modelu kursu na kartę rowerową dla całej Polski, jak w przypadku kandydatów na kierowców. Ustawa i rozporządzenia określają minimalne wymogi, jakie musi spełniać szkoła jazdy, ile godzin wykładów ma zaliczyć kursant. W stosunku do kandydatów na kartę rowerową Policja ma swoją prezentację, Straż Miejska ma swoją prezentację, nauczyciele prowadzący zajęcia w ramach techniki mają swoje prezentacje. Zakładamy, że każdy kierowca, który przeszedł kurs i zdał egzamin, wie to samo. Nie wiemy natomiast, co wie dziecko, które zdało egzamin na kartę rowerową, czego zostało nauczone, z jakiej prezentacji skorzystało.

Jakie to ma znaczenie? A no takie, że dziecko uzyskawszy kartę rowerową ma obowiązek poruszać się zgodnie z zasadami ruchu drogowego, w tym wśród innych uczestników ruchu. W przypadku, gdy wzdłuż jezdni biegnie droga rowerowa, ma dzieciak szczęście. Kiedy jednak droga się urwie, jak na Placu Trzech Krzyży będzie mieć obowiązek dmuchania środkiem placu, a że kościół po środku, będzie mogło oddać się Bożej Opatrzności aż napotka kolejny odcinek drogi rowerowej. Wyobrażacie sobie dziesięciolatka skręcającego z Kruczej w Aleje Jerozolimskie z wykorzystaniem lewoskrętu na Kruczej? Drogi rowerowej tam nie ma. Wyobrażacie sobie to samo dziecko skręcające w lewo na Rondzie Dmowskiego z Alej Jerozolimskich w Marszałkowską?

Kurs nowa formuła

Zdecydowaliśmy się na uruchomienie eksperymentalnego kursu na kartę rowerową w oparciu o doświadczenie zdobyte w ciągu zeszłego i tego roku. Wiemy czego nie potrafią dzieci z Pruszkowa, czego nie potrafią dzieci z Warszawy, znamy też wspólny mianownik. Połączymy doświadczenie ze studiów biegłego sądowego, kursu instruktorskiego na prawo jazdy. Nasz program będzie pochodną kursu na prawo jazdy, gdzie kierowca ma 30 godzin lekcyjnych na teorię, 30 godzin zegarowych na praktykę. U nas będzie identycznie. Dzieci wpierw zaliczą teorię zakończoną egzaminem, potem zabierzemy je na zajęcia praktyczne. Dzieci zaliczą 3 godziny zajęć w ruchu ulicznym, co wymaga pewnego zabiegu, aby nie powiedzieć wybiegu. Skąd to? Jak kandydatowi na kierowcę przepisy zezwalają się na jazdę samochodem w ruchu drogowym, aby mógł nauczyć się zachowania na drodze, tak dziecko musi odbyć taką samą lekcję, aby wyhodowane w cieplarnianych warunkach miasteczka ruchu drogowego mogło świadomie poruszać się po drogach.

Karta rowerowa dla Pruszkowa

Projekt będziemy realizować na terenie powiatu pruszkowskiego. Kurs będzie prowadzony w trzech wariantach – zajęć szkolnych, zajęć świetlicowych i kursów wakacyjnych, jako półkolonie. Kursy szkolne będą trwać 2 tygodnie (3 godziny x 10 dni), kurs letni tydzień (6 x 5 dni). Przeprowadzimy 4 kursy w wakacje i osiem na początku roku szkolnego na terenie Pruszkowa. Projekt uzyskał dofinansowanie od Marszałka Województwa Mazowieckiego w kwocie 21.000 zł. W ramach projektu przeprowadzimy badanie efektywności metody.

Takie będą Rzeczypospolite, jak ich młodzieży chowanie. Takie będą polskie drogi, jakie komunikacyjne wychowanie.

Proszę śledź i polub nas:
Shopping Cart
Scroll to Top