Poszliśmy do Multikina na mecz Real – BVB z okazji Dnia Dziecka. Staliśmy w kolejce do wejścia. Szukając końca kolejki usłyszałem „Dzień dobry”. Wyłowiłem z tłumu źródło. Odpowiedziałem, bo tak trzeba, ale nie wiedziałem komu odpowiadam. Nie rozpoznałem młodej twarzy. Kolega Marcela? Zosi? Źródło pozdrowienia stało razem z mamą. Do źródła podchodzili koledzy, którzy również pozdrowili mnie hasłem „dzień dobry”. Mózg uruchomił skan twarzy. Nic. Chłopcy zaczęli mnie pytać, za kim jestem „Real” czy „BVB”. Nawet doktor Watson wpadłby na to, że skoro tak otwarcie zwracają się do „obcego”, to nie uważają go za obcego. Nikogo innego nie zaczepiali w kolejce.
Przyszedł tata jednego z nich. Wiesz tato, to ten pan uczył nas jeździć rowerem! – rzucił „Bingo”! Rozbiła się kuleczka nad głową Dobromira. Mózg odetchnął.
Teraz refleksja: Panie Ministerstwo Infrastruktury, Pani Ministerstwo Edukacji Narodowej, Panie Sekretarzu Krajowa Rada BRD – to jest apel z okazji wczorajszego Dnia Dziecka. Nie sztuka zrobić piknik w Ogrodach Kancelaria Premiera przebierając śmiałka za fotoradar. Jeżeli 3 spotkania z zajęć ruchu drogowego, jesienią wywołały taki efekt, że dziecko rozpoznaje wykładowcę gdzieś na mieście w czerwcu, to znaczy, że zajęcia miały sens. Oczywiście pytanie, co zostało w głowie z wykładu. Nie jesteśmy w stanie tego sprawdzić. Ani Marszałek ani Warszawa ani Fundacja Intercars nie chcą kontynuacji tematu, a przynajmniej za ich pieniądze. Nie dostaliśmy finansowania. Sponsorzy nie widzą w tym korzyści wizerunkowej poza rozdawaniem odblasków z ich logo.
Za tydzień, z prywatnych środków fundatora, przeprowadzimy egzamin w ruchu drogowym dla dzieci jednej ze szkół, która uczestniczyła w projekcie „Karta rowerowa dla Mazowsza. Pruszków”. I to będzie koniec tego projektu. Więcej dzieci nas nie zapamięta.
Proszę śledź i polub nas: