Półkolonie rowerowe 2022 – środa
Jadą, jadą misie, hop siup tralala – śpiewały dzieci wjeżdżając do lasu – to chyba najlepszy komentarz jakości programu, który zaoferowaliśmy dzieciom z Pruszkowa.
Środa była intensywnym dniem. Rozpoczęliśmy śniadaniem, podczas którego stłukliśmy słoik dżemu wiśniowego i butelki z wodą na podróż. Jak się później okazało, wyczerpaliśmy tym samym limit pecha 13 lipca. Przy okazji pokazaliśmy, że dzieci traktujemy poważnie. Uzgodniliśmy, że od jutra nie będzie pierwszych śniadań, tylko śniadania w trakcie wycieczek. Choć żałujemy zapowiedzianej na czwartek jajecznicy na boczku, ale słowo się rzekło.
O 10.00 zaczęły się zajęcia w Pa-Ta-TaJ, stadninie koni w Kaniach Helenowskich, gdzie spędziliśmy dwie godziny. Dzieci uczestniczyły w lekcji podstawowej, co zrobić, aby koń ruszył się, jak go zatrzymać, co zrobić, aby pojechał w prawo, aby pojechał w lewo. W ciągu godziny dzieci doszły do poziomu anglezowania. Nim dojechaliśmy do recepcji, dzieci przekonały się, co to znaczy stwierdzenie „pies Pawłowa”. Dzieci stwierdziły, że nie da się wejść, bo szlaban jest zawiązany sznurem. I wszyscy, jak jeden mąż przedostali się do stajni pod szlabanem. Sęk w tym, że ów sznur znajdował się po stronie… zawiasów. Po obiedzie ruszyliśmy dalej.
Kolejną stacją na trasie wycieczki było Centrum Folkloru Polskiego „Karolin” w Karolinie. Miejsce, w którym narodziło się „Mazowsze” jest omijane przez rowerzystów. Mało kto wie, że obiekt można zwiedzać. Wystawa przygotowana ze smakiem, bez przesytu, bez patosu, przedstawia różnicę w kulturze ludowej, różnice w strojach. Dzieci mogły siedzieć na podłodze podczas wykładu przewodniczki. Można posłuchać odgłosów instrumentów, posłuchać piosenek, pieśni i przyśpiewek ludowych w wykonaniu Zespołu „Mazowsze”. Dzieci przekonały się, jak ciężki jest strój mazowszanki, w którym tańczą tancerki zespołu.
Po godzinie udaliśmy się do kolejnej stacji wycieczki, Labirynt pod Warszawą Tam pokazaliśmy dzieciom pozytywną stronę telefonu komórkowego. Możemy być niezadowoleni, że dzieci „siedzą w komórkach”, ale kiedy pokażemy im, że mogą być źródłem wiedzy, którą i tak należy zweryfikować, będą korzystać z telefonów w odpowiedni sposób. Przynajmniej tak myślimy. Co był w tym edukacyjnego? Dzieci miały zadanie przypisać flagę do państwa, ale flaga była w jednej części labiryntu, nazwa w piątej alejce. Zadaniem było znaleźć i przyporządkować wszystkie flagi państw Unii Europejskiej do nazw państw. Zadanie zajęło im 40 minut.
W drodze powrotnej skorzystaliśmy z WKD. Dlaczego? Aby pokazać, jak wykorzystać pociąg do dalszych podróży. Jedynym zgrzytem była konieczność zakupu 8 biletów na rowery, koszt przejazdu z Podkowy do Komorowa dla 8 osób z rowerami wyniósł 61 zł.
W trakcie zajęć dzieci ćwiczyły jazdę drogami lokalnymi przejazd przez skrzyżowania równorzędne, przejazd przez skrzyżowanie z drogą powiatową, przejazd przez rondo bez drogi rowerowej i z drogą rowerową.
Co nas czeka jeszcze w tym tygodniu?
czwartek: „Tour de Otwock”, z Powsina pojedziemy do Otwocka przez Konstancin, Gassy, Karczew, Otwock Wielki, plaża Świder, powrót do Powsina przez Ciszycę. 50 km
piątek: Pociąg „Retro”. Sochaczew – Tułowice pociągiem retro, powrót do Sochaczewa przez Żelazową Wolę, 40 km.
Proszę śledź i polub nas: