Zamiana Sulejówka na Warszawę okazała się dobrą decyzją. We wtorek mieliśmy pojechać do Sulejówka, aby zwiedzić Muzeum Marszałka Piłsudskiego, a potem odwiedzić Grzegorza Wajsa w jego Kawiarence nad Łąkami. Była to zamiana ze względu na pogodę. Okazało się, że Muzeum zamknięte jest w poniedziałki i we wtorki. Zrezygnowaliśmy z Sulejówka na rzecz Warszawy. W nowym planie dnia było zwiedzanie stadionu Legii Warszawa i Centrum Nauki Kopernik, w tym Planetarium.
Ruszyliśmy spod Pawilonu Edukacyjnego „Kamień”, aby dojechać ścieżką dydaktyczną prawego brzegu Wisły do mostu Łazienkowskiego. Mostem pokonaliśmy Wisłę, aby dostać się pod Stadion Legia. Pod stadionem czekała na nas niespodzianka, powitał nas Dariusz Miodulski. Potem zwiedziliśmy część stadionu, która dostępna jest dla klientów biznesowych. Takiej ciszy dawno nie słyszałem, dzieci chłonęły każde słowo przewodnika. Pokazał nam nawet miejsce, gdzie płakał Ronaldo. Przewodnik, mimo że włosy miał białe, jak koszulka Legii, szybko nawiązał kontakt z chłopakami. Widział, że mówi do dzieci w wieku 10 lat. „Bo dzieci należy traktować tak samo poważnie, jak dorosłych” – skwitował.
Szybko przemieściliśmy się bulwarami do Centrum Nauki Kopernik Jest to miejsce, które naprawdę nastawione jest na dzieci. Mimo obowiązku opieki na dziećmi, wystarczyło im nie przeszkadzać, aby tylko wiedziały, że jesteśmy obok. Cymbały, chemia, dźwięki i majsterkowanie. Po 90 minutach zwiedzania, poszliśmy do Planetarium, gdzie pokazano nam zdjęcie z Webba, nim obiegło ono portale informacyjne.
Po obiedzie, ruszyliśmy w kierunku mostu Gdańskiego, którym przeprawiliśmy się pod „Kamień”, gdzie czekały nasze busy.
Pokazaliśmy dzieciom z Pruszkowa, że Warszawa to nie tylko beton i asfalt, ale również dzikość prawego brzegu Wisły. Interwał spodobał się dzieciom. Przy okazji dzieci ćwiczyły zasady poruszania się szlakami rowerowymi o różnej nawierzchni.
Co nas czeka jeszcze w tym tygodniu?
środa „Tour de Okolica”, podczas którego dojedziemy do Patataja na konie, odwiedzimy Centrum Folkloru Polskiego w Karolinie, potem będziemy bawić się w Labiryncie w Ortębusach, 40 km;
czwartek: „Tour de Otwock”, z Powsina pojedziemy do Otwocka przez Konstancin, Gassy, Karczew, Otwock Wielki, plaża Świder, powrót do Powsina przez Ciszycę. 50 km
piątek: Pociąg „Retro”. Sochaczew – Tułowice pociągiem retro, powrót do Sochaczewa przez Żelazową Wolę, 40 km.
Proszę śledź i polub nas: