Stronimy od kampanii na temat odblasków, kiedy odblask traktowany jest jako fundament polskiego bezpieczeństwa w ruchu drogowym, kiedy jest efektem burzy mózgów agencji marketingowych.
Jak nie zniechęcić jednak lokalnych działaczy? Jak nie zniszczyć inicjatyw oddolnych na rzecz bezpieczeństwa ruchu drogowego, kiedy wiesz, że organizują akcję „odblaski”, zapraszają do udziału, abyś coś im powiedział, bo tak rzadko przyjeżdża do nich „ktoś z Warszawy”. No i co? No i pojechaliśmy. Z ramienia PZM, naszego partnera.
Można powiedzieć kolejna akcja z wielu. Jej nazwa – „Rozbłyśnij rozsądkiem – załóż odblask” – kierunkowała myślenie, jeśli nie zdradzała sposobu działania. Tymczasem kampania łączyła promocję widoczności w okresie jesienno-zimowym, promocję zasad udzielania pierwszej pomocy wśród dzieci, ale również i dorosłych. Kampanii towarzyszyły akcje w szkołach oraz plenerze. Jedną z takich akcji była kontrola prędkości, w której kierowca miał wybór – mandat za przekroczenie prędkości albo ćwiczenia z udzielania pierwszej pomocy. Akcja uświadamiała, co może stać się w wyniku przekroczenia prędkości, jakich obrażeń należy spodziewać się kiedy dojdzie do wypadku. Drugim, dość ciekawym rozwiązaniem, były ćwiczenia na symulatorach dachowania ustawionych przy ciągach pieszych. A więc tam, gdzie akcji nie spodziewano się. Zaskoczenie jest jednym z elementów dobrej edukacji. Osoba, która idzie po zakupy, do urzędu, czy do szkoły, dostaje pakiet bodźców trwalszych i mocniejszych, bo nie spodziewała się ich wychodząc z domu.
Autorem projektu była „Fabryka Dobrych Eventów” we współpracy z Powiatem Rypińskim, Marszałkiem Województwa oraz Zarządem Okręgowym PZM w Bydgoszczy.