Mokotowskie Siodełko drugi dzień na Woli

  1. MRD MS 423

Ostatni dzień „Mokotowskie Siodełka” w Miasteczku Ruchu Drogowego na Woli.

Przeniesienie zajęć do Miasteczka Ruchu Drogowego było strzałem w dziesiątkę. Poniedziałek to dwa moduły – pierwsza pomoc i zasady ruchu drogowego. Wtorek to dzień serwisowy i praktyka. Zajęcia serwisowania roweru przygotował Giant Polska. Dzieci miały doskonałe rowery, ale niewiele umiały o nich powiedzieć. Jak jeźdźcowi nie wystarczy odróżniać końskiego łba od zadu, tak rowerzyście nie może wystarczyć odróżnianie kierownicy od siodełka.

Zajęcia poprowadził Michał, który posiada nie tylko wiedzę o rowerze, ale również doskonałe podejście do dzieci. Szybko nawiązywał relacje, sprawnie odpowiadał i angażował dzieci do brudnej roboty, jaką było zdjęcie opony za pomocą łyżki, sprawdzenie łańcucha, napompowanie koła. Na naszą prośbę, Giant wyposażył każdy rower w oświetlenie i dzwonek, których brakowało w 80% przypadków. Wiedzieliśmy, że tak będzie, bowiem wiemy, iż nie sprzedaje się rowerów – poza miejskimi – wyposażonych w obowiązkowe jego elementy. Nie mogliśmy sobie pozwolić, aby dzieci wróciły do domów na niedoposażonych rowerach z naszych zajęć. Akcję „Dzwonek” prowadzimy z Giant Polska od 2013 roku, wciąż musimy doposażać rowery w obowiązkowe jego elementy, choć należy przyznać, że jest to coraz rzadsze zjawisko.

Przed obiadem dzieci przeszły drugą część zajęć z pierwszej pomocy. Rozłożenie ich na dwa dni przyniosło lepszy rezultat. W poniedziałek dzieci ćwiczyły pomoc w ciężkich przypadkach, we wtorek były to złamania, zwichnięcia, otarcia. Niektóre dzieci posługiwały się bandażem na poziomie profesjonalnego ratownika. Uniknęliśmy dzięki temu znużenia tematem.

Po obiedzie weszliśmy znów na plac manewrowy Miasteczka Ruchu Drogowego. Tu również rozłożyliśmy zajęcia na dwa dni. Dzieci doskonale pamiętały lekcję z poniedziałku. Odrobiły również pracę domową. Żadne nie pomyliło kierunku jazdy na rondzie czy też prawej jezdni drogi z lewą, jadąc pod prąd, jak to miało miejsce w poniedziałek. Pamiętały też zasady towarzyszące znakowi STOP. Był to bardzo dobry przykład, że bezpieczeństwa w ruchu drogowym nie nauczymy się bez powtarzania. Nie można ani dzieci ani dorosłych pozostawić samych po zdaniu na kartę rowerową, czy prawo jazdy. Gdyby dzieci skorzystały z Miasteczka Ruchu Drogowego tylko we wtorek, nie nauczyły by się wiele. Dopiero połączenie poniedziałku – nauki i wtorku – praktyki przyniosło rezultat. Na jak długo? To zależy od rodziców i nauczycieli, czy będą ich pilnować – chcieć zwracać uwagę i słuchać – chcieć się uczyć od dzieci.

Podsumowanie całego projektu pod koniec tygodnia.

Posted in: